piątek, 13 września 2013

13 magicznych polepszaczy życia


Życie jest ciężkie.
Chyba każdy miał przynajmniej raz taki moment, w którym powiedział lub pomyślał powyższe zdanie. Życie jest ciężkie, pełne niespodziewanych zwrotów akcji i zazwyczaj niesprawiedliwe. Ale jednak jakoś sobie trzeba z nim radzić, a ja postanowiłam napisać o 13 rzeczach, które pomagają mi właśnie w tym radzeniu.

1.Kawa. Jak przez mgłę pamiętam odległe czasy, kiedy twierdziłam, ze kawa jest gorzka, niedobra, i w ogóle kwaśna i wykręca mordę bardziej niż wódka. Potem nadeszła pierwsza sesja na studiach. Dziś sama jestem kawoholikiem, i każdego dnia pierwsze kroki kieruję w stronę ekspresu. A jaka kawa? Tylko jedna. Marita z Biedronki.
2.Muzyka. Oczywista oczywistość. Nic tak dobrze nie robi jak porządna ścieżka dźwiękowa wyznaczająca rytm kroku, odcinająca od narzekających ludzi czy też stanowiąca podkład muzyczny do najlepszego układu tanecznego.
3.Bill Murray. Jedną z najlepszych decyzji, jakie podjęłam w swoim życiu było ustawienie sobie tego tła ekranu blokady na komórce.
4.Plan. Zaplanowanie czegoś przyjemnego, choćby to miało być tylko zjedzenie czegoś smacznego, sprawia że jakoś łatwiej dotrwać do wieczora.
5.Poranna prasówka. Zawsze przychodzę do pracy trochę wcześniej, żeby spokojnie usiąść i przejrzeć blogi i strony z moich RSSów. Nie jest to może gazeta codzienna przerzucana na słonecznym tarasie i popijana latte macchiato, ale tak czy siak zapewnia mi poranny bufor między snem a szarą rzeczywistością pracy.
6.Pocket. Kiedy wpisy z RSSów się kończą (zazwyczaj około drugiego śniadania) z pomocą przychodzi mi całkiem spory zasób rzeczy, które wrzuciłam sobie do mojej wirtualnej kieszeni. Na tym etapie mam tam szeroki wachlarz rozrywki, od artykułów, przez przepisy, po strony z łamigłówkami.
7.Youtube. Po cóż słowa.

8.Makijaż. Magiczna różdżka, która przenosi mnie od ze stanu, kiedy mam ochotę chować głowę w papierową torbę do znacznie piękniejszego miejsca, gdzie świat pada mi do stóp.
9.Ładni ludzie. Aktorzy, piosenkarki, nieznajomi z autobusu. Któż nie lubi patrzeć na ładne rzeczy. Ludzi, przepraszam, ludzi.
10.Książki. Niezawodny sposób na każdą przedłużającą się kolejkę. W sytuacjach takich jak ta
książka jest niezastąpiona. A że nie zawsze noszę jakąś knigę w torebce, to warto na telefonie zainstalować sobie aplikację Kindle i wrzucić tam jedną czy dwie pozycje. Na niespodziewane sytuacje będzie jak znalazł.
11.Jakdojadę. Magiczne miesjce w sieci, które sprawia, że nie muszę już sama dodawać i odejmować minut by sprawdzić, czy zdążę na czas. Nawet w nieznanym mieście poprowadzi jak po sznurku, i jeszcze powie ile zapłacić za bilety.
12.Uleganie pokusom. Może nie zawsze, ale czasami spełnienie jednej głupiej zachcianki potrafi urosnąć do rangi zdania egzaminu magisterskiego. Pamiętam, jak kiedyś siedziałam w pracy i nagle nabrałam wielkiej ochoty na ptysia. Zaraziłam tą ochotą koleżankę z biurka obok, a po około godzinie wzdychania wysłałyśmy do sklepu kolegę, który kupił nam ptysie. Smakowały jak szczęście. Naprawdę.
13.Ludzie. No, czasami im się udaje.

A wy, jakie macie polepszacze życia?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz