
Ten blog nigdy nie miał być blogiem kulinarnym, ale umówmy się - jedzenie jest jednym z centralnych punktów życia większości z nas, szczególnie tych którzy właśnie zachłystują się radością z kuchni tylko dla siebie. Dlatego stwierdziłam, że większość moich kuchennych szaleństw, poza wyjątkami, które zasługują na osobny post, będę przedstawiać raz na miesiąc w takiej formie jak powyżej. Przepisy podlinkowane małym druczkiem, a gdyby ktoś chciał bym to ja napisała o którejś potrawie to wołać, da się zrobić!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz